;)

;)

wtorek, 30 października 2012

Pierwszy, pażdziernikowy ŚNIEG!!!!!! :)

Ale się porobiło...mamy pażdziernik a tu tyle śniegu.Wyglądam rano przez okno a tu widok ,hmmm,no cóż typowo zimowy:) ale trza przyznać że piękny ,słonko świeci i jakoś tak fajniutko...
Tak jak obiecałam , oto moje śnieżynki.Robią się , i robią....:)


niedziela, 28 października 2012

Świąteczne zawieszki

Zrobiłam sobie ostatnio przerwę od włóczek ,chociaż były to tylko 2 dni :) poświęciłam je na dequpaż.W jeden dzień ozdobiłam okrągłe zawieszki a w drugi aniołki.Te cuda ze sklejki zakupiłam na allegro(w moim ulubionym dziale -rękodzieło), tam to już prawdziwy szał jeśli chodzi o przedmioty  świąteczne. Serwetki świąteczne jeszcze miałam po jakiś dawnych zakupach, no i wyszły takie sobie ozdóbki :)




Dzisiaj spadł pierwszy śnieg więc wyciągłam biały kordonek i robię śnieżynki na szydełku,pokaże wam następnym razem , do zobaczenia.

środa, 24 października 2012

Pierwsze świateczne...

Witam serdecznie.Sweter o którym wam niedawno pisałam został nareszcie skończony.Wyszedł całkiem fajnie, a najbardziej cieszy mnie to że układa się tak jak to sobie zaplanowałam, czyli odkrywa ramiona, noszę go z czarną bluzeczką-bokserką.
U mnie ruszyła już również  produkcja świątecznych ozdób.Zrobiłam bałwanki większe,to te w czerwonych czapkach i mniejsze w kapeluszach, guziczki oczywiście mojej roboty z modeliny.

Teraz robię serducha z kordonka a po nich mam jeszcze w planach śnieżynki.Ech... tych planów to mam mnóstwo, byleby do Świąt zdążyć :)


wtorek, 16 października 2012

W szarą pogodę ,szary kot...

Brytyjski skończony.Muszę wybrać się na miasto i dać ładnie oprawić.
Obrazek nie jest zbyt duży-20na 20cm ale bardzo marzyłam żeby go wyszyć, a że kociara ze mnie to podoba mi się bardzo.
Jakiś czas temu  wyszyłam sobie też zakładkę do książki z makami, oto ona
Jeśli chodzi o hafty to teraz zacznę już chyba wyszywać te świąteczne.Pozdrawiam!


poniedziałek, 8 października 2012

Na grzyby, na grzyby...

Ostatnio miałam mały przestój  w robótkach ponieważ był u nas .. wysyp grzybów.Takie cudności znajdywaliśmy z dziećmi w lesie.


Jeszcze w zeszłym roku Kamilek(3 lata) był trochę za mały na długie leśne spacery ale w tym roku spokojnie chodził z nami nawet 1,5 godz po lesie i nie narzekał.To jego starsza siostra Agatka(6lat) marudziła, więc odstawiliśmy ja do przedszkola i poszliśmy na grzyby rano.Jest tak ciepło jak na pażdziernik a do tego tak pięknie w lesie.
  Pomalutku wyszywam kota brytyjskiego, narazie jest tyle
Robię też sobie sweterek.Postanowiłam wypróbować kombinację 2 nitek microfibry( Divy) i mocherku (Angory de lux).Diva jest czarna a Angora śliwkowa, efekt nawet całkiem fajny.