;)

;)

środa, 27 sierpnia 2014

No i znów jesień....

...ale co tam, można chodzić na grzyby, ubrać mięciutkie swetry, zabrać się za cieplejsze robótki.
Po koralowym kominie przyszła też pora na kominy dla moich urwisów ;)

Między spacerami na grzyby robiłam sweterek z Alpaca Silk-brushed. Do prostego tyłu i przodu swetra zszytych razem, zrobionych z prawych oczek dorobiłam ściagaczowe rękawki.Tył jest ciut dłuższy. Pierwszy raz robiłam coś z takiej włóczki i muszę przyznać, że bardzo fajnie sie z niej tworzyło ;) Jest mięciutka, lekka a przy tam dość cieplutka.



 Z uciechy, że tak szybko udało mi się skończyć sweterek wczoraj wieczorem, tak przy patrzeniu na telewizor powstała mała torebko-saszetka z resztek włóczek robiona na szydełku. Miałam tylko mały dylemacik który guzik wybrać ;) Będzie w sam raz na grzyby, na komórkę i chusteczki, zmieści sie i parę cukierków na drogę ;)
mimo deszczu pozdrawiam cieplutko!