...ale co tam, można chodzić na grzyby, ubrać mięciutkie swetry, zabrać się za cieplejsze robótki.
Po koralowym kominie przyszła też pora na kominy dla moich urwisów ;)
Między spacerami na grzyby robiłam sweterek z Alpaca Silk-brushed. Do prostego tyłu i przodu swetra zszytych razem, zrobionych z prawych oczek dorobiłam ściagaczowe rękawki.Tył jest ciut dłuższy. Pierwszy raz robiłam coś z takiej włóczki i muszę przyznać, że bardzo fajnie sie z niej tworzyło ;) Jest mięciutka, lekka a przy tam dość cieplutka.
Z uciechy, że tak szybko udało mi się skończyć sweterek wczoraj wieczorem, tak przy patrzeniu na telewizor powstała mała torebko-saszetka z resztek włóczek robiona na szydełku. Miałam tylko mały dylemacik który guzik wybrać ;) Będzie w sam raz na grzyby, na komórkę i chusteczki, zmieści sie i parę cukierków na drogę ;)
mimo deszczu pozdrawiam cieplutko!
;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dla dzieci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dla dzieci. Pokaż wszystkie posty
środa, 27 sierpnia 2014
piątek, 28 lutego 2014
Ciepło,cieplej..
i oby tak dalej :) trzeba się będzie zabrać za wysiew nasion do doniczek.Na podwórku przyroda już szaleje
na ostatnim, trzecim zdjęciu widać napastnice które posiałam w zeszłym roku.Mam nadzieję że w tym zakwitną. W domu wiosenne klimaty mam dzięki trzmielikom ;)
pojawiły się też owieczki ;)
pojawiły się też owieczki ;)
poniedziałek, 24 lutego 2014
No to koniec zimy...
..chyba ;) Pora pomysleć o wiośnie i świętach wielkanocnych.Trochę ozdób już zrobionych ale pewnie jeszcze coś będę działać.
piątek, 3 stycznia 2014
sobota, 26 października 2013
Postanowienia a rzeczywistość...
W związku z tym, że czasu ostatnio baaardzo mało,nauki coraz więcej(tak, na stare lata zachciało mi się szkoły) postanowiłam: nie szyję na święta ozdób, nie ma czasu i tyle.Ale z postanowień nici, nałóg szycia mocniejszy a i ludziska już pytają czy bedzie coś na święta.No więc pomały maszyna idzie w ruch i kto wie jak te moje postanowienie się skończy :) Oto sarenki, powinny mieć jeszcze rogi z gałązek.Ale biorąc pod uwagę to ,że większość moich tworów trafia do dzieci, to są właśnie w takiej wersji soft(do przytulania). Bez różków przypominają troszkę pieski.Jak to jeden z moich znajomych określił przypominają "świąteczne dobermany" hahaha.A tam, fajne są i tyle, no nie?
Moje ostatnie dziergane twory dla moich pociech
i na koniec koniki morskie i komódka na biżuterię ,która powędrowała jako prezent dla mojej teściowej.
W następnym poście pewnie zrobi się już bardziej świątecznie ale póki co cieszmy się ta wspaniałą,ciepłą i pogodną jesienią,pozdrawiam.
Moje ostatnie dziergane twory dla moich pociech
i na koniec koniki morskie i komódka na biżuterię ,która powędrowała jako prezent dla mojej teściowej.
W następnym poście pewnie zrobi się już bardziej świątecznie ale póki co cieszmy się ta wspaniałą,ciepłą i pogodną jesienią,pozdrawiam.
wtorek, 27 sierpnia 2013
Jesienna Tilda
Pogoda się jakoś popsuła więc na dobry humor uszyłam taką oto jesienną pannicę.Sweterek ma zrobiony na szydełku a na nogach kozaczki :)
Przyszła mi też ostatnio ochota na jakże modne sówki, są szyte ale oczka mają wykonane z włóczek na szydełku.
A oto jedno z zastosowań kota, czyli mruczący kocyk ;)
Przyszła mi też ostatnio ochota na jakże modne sówki, są szyte ale oczka mają wykonane z włóczek na szydełku.
A oto jedno z zastosowań kota, czyli mruczący kocyk ;)
piątek, 23 sierpnia 2013
Już prawie konic lata
Niestety lato się kończy.Za niedługo wrzesień, razem z moją starszą idziemy do szkoły, tzn. ona do swojej(podstawowej) a ja do swojej(uznałam że to ostatni moment dla mnie aby zdobyć jeszcze jakis dodatkowy zawód) .Tak więc nie wiem jak będzie z moimi robótkami od września ponieważ będę na pewno miała na nie mniej czasu.Ale co tam...damy rady:)
Moje ostatnie serwetki, takie nieduże dla relaksu;)
Uczyniłam tez ostatnio parę ślimaczków na szydełku i kilka przedmiotów dequpagem
Dziergam też na szydełku koc z kwadratów, ale to ciągle jest w trakcie i pewnie jeszcze trochę się przy nim nadziergam.
A na koniec coś co obiecałam ostatnim razem, a mianowicie mój nowy tatuaż.Uznałam że moje zamiłowanie do wszelkich rodzajów nitek raczej nigdy mi już nie przejdzie, no cóż ja po prostu kocham to robić i tak powstał pomysł zrobienia sobie tatuażu związanego z robótkami ręcznymi.Ten elf zamieszkał na mojej nodze na zawsze i bardzo się z tego powodu cieszę,taaadaaam:D
Moje ostatnie serwetki, takie nieduże dla relaksu;)
Uczyniłam tez ostatnio parę ślimaczków na szydełku i kilka przedmiotów dequpagem
Dziergam też na szydełku koc z kwadratów, ale to ciągle jest w trakcie i pewnie jeszcze trochę się przy nim nadziergam.
A na koniec coś co obiecałam ostatnim razem, a mianowicie mój nowy tatuaż.Uznałam że moje zamiłowanie do wszelkich rodzajów nitek raczej nigdy mi już nie przejdzie, no cóż ja po prostu kocham to robić i tak powstał pomysł zrobienia sobie tatuażu związanego z robótkami ręcznymi.Ten elf zamieszkał na mojej nodze na zawsze i bardzo się z tego powodu cieszę,taaadaaam:D
Subskrybuj:
Posty (Atom)