Zima nadal króluje.Dzieci maja ferie i odkryły ostatnio frajdę jeżdżenia na tzw. dupolocie;) Bardzo dobrze, bo przynajmniej w domu pózniej mniej szaleją jak na dworze się zmęczą.
Ja uszyłam jeszcze parę ozdób i maskotek na wielkanoc.Powstały białe owieczki( bardzo chciałabym jeszcze uszyć takie w wersji czarnej) kurki w kapeluszach, gaski ,fioletowy ślimak i serwetki oczywiście.
Dzisiaj odpoczywam od szycia, ale przy drutach.Moja Agatka poprosiła mnie o komin na drutach podobny do mojego i oczywiście "mamusiu z takimi pomponami jak ty masz".No to dziergamy....może pózniej zrobię dla Kamila ,bo jego bactus też już troszkę swatygowany jest;) pozdrawiam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz