;)

;)

piątek, 30 listopada 2012

Wpadłam w robótkowy wirrrrr....

Witam serdecznie,czasu niewiele,święta tuż,tuż a pracy pełno:)Ale ta harówka przyniosła już swoje plusy.Muszę się wam pochwalić iż w końcu doczekałam się porządnej,nowej maszyny, to Singer 4423, och jak ona pięknie szyje.Podziałałam troszku szydełkem.


A gdy przywiozłam maszynę do domu to oczywiście w ramach poznania się uszyłam coś, a mianowicie serducha.

Poza moim robótkowym szałem chodziłam ostatnio na bardzo długie kijkowe wędrówki z koleżankami,postanowiłam też odwiedzać basen 2 razy w tygodniu.Jednym słowem zajęć mnóstwo, ale co tam, niech tak zostanie.Pozdrawiam ciepło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz